Akcja i dobry, inteligentny humor - przepis na wakacyjny przebój
Jak chcesz zobaczyć nieinteligentny humor to obejrzyj sobie głupie seriale z Disney Channel. A ten film jest świetny. Humor przyzwoity i przyjemny.
Świetny film, pyszna komedia kryminalna. Jak miesiąc temu byłam na Mission Impossible Rogue Nation to wygrałam dodatkowy bilet. Wiedziałam na pewno na co nie pójdę nie interesują pełne chamskich żartów komedie amerykańskie i filmy na podstawie komiksów. Dlatego, iż zawsze zgadzałam się z recenzją Artura Pietrasa wybrałam Kryptonim U.N.C.L.E i było warto. Cała obsada wypadła świetnie. Świetnie się bawiłam na tym filmie.
Cieszę się, że są jeszcze ludzie, którzy tak jak ja lubią humor na wysokim poziomie i wymagający myślenia, a nie chamstwo i goliznę co parę sekund. Ciekawe co Illya i Gaby pomyśleliby sobie, gdyby dowiedzieli się, że urodzenie dziecka w wieku 65 lat nie jest już niemożliwe (słynna sprawa Barbary Sienkiewicz).
Rzeczywiście dowcip opierający się na odejmowaniu w zakresie z podstawówki wymaga myślenia ale niekoniecznie jest śmieszny. Co gorsza słabe dowcipy nie zrekompensowała wartka akcja. Miedzy depresją chamstwa i golizny, a szczytem humoru, ten film plasuje się gdzieś na terenach nizinnych. Dało się oglądać głównie ze względu na scenografie i piosenki, ale generalnie wtedy film nazywa się teledyskiem i trwa ok. 5 minut.
Monty python (serial i filmy), komedie Richarda Curtisa (zwłaszcza Czarna Żmija za wyjątkiem 1 sezonu), pierwsze kilkanaście sezonów south park, bękarty wojny, dzień świra... Szczyt humoru jest nieco ścięty, troche jak wulkan, więc plasuje się tam dużo utworów.
Monty Python jest fajny, zwłaszcza John Cleese. Ale Czarna Żmija to nuda. Parę razy na tym zasnąłem. Wolę Benny'ego Hilla.
Pani Sienkiewicz miała nie 65, a 60 lat, kiedy rodziła. Różnica pięciu lat dla prokreacji w tym wieku to przepaść.
No i zawiodłam się :-(
Super wysoka ocena... a film nie tylko poniżej oczekiwań, ale i poniżej średniej. W TV to można z nudów zobaczyć, ale do kina to szkoda na niego iść.
Co kto woli. Ja byłam pozytywnie zaskoczona. Na co w takim razie warto jest iść do kina wg Ciebie?
To jest wspólna odpowiedź dla margolcia.a i Rossellinique - Na co iść do kina???
Trudno powiedzieć, bo każdy ma inny gust i potrzeby. Widziałam Mission: Impossible - Rogue Nation i choć tu miałam dużo obaw, bo temat już długo eksploatowany, to powiem że jestem na tak. Dziś widziałam Little boy (2015) coś zupełnie z innej beczki i film mnie rozwalił. Wiadomo baba więc się zryczałam kompletnie. Może dlatego, że nie miałam żadnych oczekiwań, to film podbił moje serce, a zobacz jak rozbieżne są komentarze na jego temat!
Najbiższe zamiary: oczywiście wybiorę się na Spectre i ... zobaczymy. A następny mój film to A Walk in the Woods(2015) lubię filmy drogi, weterani kina w akcji - będzie co porównywać i komentować.
Wracając do U.N.C.L.E. to nie można go porównywac z Bondami - to filmy, które rozwijały się i zmieniały z kinem przez ostatnie 50 lat. Kryptonim W.U.J.E.K. to braciszek filmowy produkcji powracających do starych hitowych seriali jak Aniołki Charliego, Starsky i Hutch (2004), Dorwać Smarta (2008) czy może Shaft (2000) i tu ciekawostka - skoro jest tak rewelacyjny, czemu nikt nie chce powrócić i zobaczyć skąd to arcydzieło czerpie?
Właśnie.
Z czystej ciekawości podbijam to pytanie, na co warto iść do kina według Ciebie?
Tylko nie do studyjnego, bo tam się chodzi na kompletnie inne filmy ;)
Film świetny, idealnie wyważona akcja i humor. Chyba muszę sobie odświeżyć inne filmy Richiego.
http://czarnadziura.weebly.com/blog/kryptonim-uncle
Istotnie, wakacyjny przebój i w takowym, jak to nam się serwuje, każdego roku, zestawie należałoby dać 8/10 ale ja obejrzałem go już grubo po wakacjach no i wychodzi mi tylko 6/10 !!!